Zbliża się Wielkanoc. Na pewno w każdym koszyku z zakupami znajdą się więc jajka. Oczywiście najlepszym wyborem są nieznakowane jajka od wiejskiej kurki, która swobodnie chodzi sobie po podwórku. Jednak nie każdy ma możliwość zakupu takich jaj. Podejrzewam, że wiele osób już zdaje sobie sprawę, że z odczytu kodu jajka możemy dowiedzieć się czy jajka pochodzą z wolnego wybiegu czy też na przykład z chowu klatkowego. Wiele osób dbających o środowisko i zdrowe żywienie kieruje się właśnie tą informacją przy wyborze jajek. Niektórzy również zwracają uwagę na fakt, czy jaja pochodzą od kur karmionych paszą bez GMO. No i tu pojawia się kilka pytań: co to właściwie jest GMO? Czy uprawy GMO są rzeczywiście dla nas szkodliwe? Czy jajo od kury karmionej paszą GMO może być niebezpieczne dla naszego zdrowia? Postaram się więc odpowiedzieć na te i inne pytania odnośnie GMO.
Co to jest GMO? Jaka jest skala upraw GMO?
Organizm genetycznie zmodyfikowany (GMO) to organizm, w którym materiał genetyczny został zmieniony w sposób niezachodzący w naturze przez zamianę, dodanie lub wyłączenie genu lub kilku genów. Aby była jasność, GMO to bezpośrednia laboratoryjna ingerencja w DNA. GMO to nie jest krzyżowanie różnych gatunków, to nie jest chów wsobny, czyli kojarzenie krewniacze.
GMO dotyczy głównie organizmów roślinnych. Najczęściej modyfikowanymi roślinami są soja, bawełna oraz kukurydza. Pomidory są również modyfikowane genetycznie, aby nie były zbyt miękkie, gdy są dojrzałe. W Stanach Zjednoczonych większość upraw to uprawy GMO:
- 94% upraw soi w USA to GMO z lepszą odpornością na szkodniki
- 91% upraw bawełny w USA to GMO z lepszą odpornością na szkodniki
- 89% upraw kukurydzy w USA to GMO z lepszą odpornością na szkodniki
Poza Stanami Zjednoczonymi GMO jest uprawione w 27 krajach, spośród których w czołówce znajduje się Brazylia, Argentyna, Indie i Kanada. Powierzchnia jaka jest obecnie przeznaczona na uprawy GMO na całym świecie to 181,5 mln hektarów. Jednak Europa nadal ma stosunkowo bardzo niewielki udział w uprawach GMO. W UE jedynym dopuszczonym do upraw GMO gatunkiem jest kukurydza MON810, która stanowi 1% upraw kukurydzy w Europie. W wielu krajach Uni Europejskiej obowiązuje zakaz upraw GMO (w tym Polska). Natomiast Hiszpania nie zalicza się do tych krajów, a uprawy GMO Hiszpanii stanowią 92% wszystkich upraw GMO Europy.
Czy GMO są rzeczywiście dla nas szkodliwe?
To pytanie chyba jest najbardziej kontrowersyjne… W październiku zeszłego roku ukazał się ciekawy artykuł naukowy charakteryzujący doniesienia dotyczące szkodliwości GMO. Około 5% badań testujących bezpieczeństwo GMO donosi o szkodliwości tychże organizmów. Te badania są oczywiście wykorzystywane do gorących debat polityków i organizacji ochraniających środowisko. Jednak po dokładnej analizie tych badań okazuje się, że aż 40% publikacji jest finansowana przez anty-GMO organizacje. Ponadto występuje tendencja, że badania te publikowane są w mniej znaczących czasopismach, a same badania przeprowadzane są w nowo-otwartych laboratoriach. Co więcej zdecydowana większość badań obarczona jest poważnymi błędami metodologicznymi lub zastosowane są nieprawidłowe testy statystyczne w celu ukazania szkodliwości GMO na zwierzętach. Autorzy przeglądu podkreślili również, że do tej pory (od początku upraw GMO) nie ukazał się choćby pojedynczy report naukowy mówiący o niekorzystnych skutkach zdrowotnych GMO w ludzkim organizmie. Podkreślę słowo “raport naukowy”, gdyż doniesienia plotkarskie oczywiście są. Choćby przypadek ze stycznia 2015 kiedy to na portalu World News Daily Report ukazał się artykuł głoszący o pierwszym potwierdzonym przez lekarzy przypadku śmierci spowodowanej przez GMO. 31-letni mężczyzna miał umrzeć w madryckim szpitalu z powodu ataku anafilaktycznego spowodowanego zjedzeniem pomidora z genem ryby. Wszystko pięknie, ale nawet sam regulamin serwisu mówi o tym, że publikowane informacje są fikcją i nieprawdziwymi anegdotkami…
Niemniej jednak media robią swoje, jak również strach przed nieznanym robi swoje. Dlaczego mówię tutaj “strach przed nieznanym”? Okazuje się, że jedynie 42-48% Amerykanów zdaje sobie sprawę, że w GM zboża obecne są w codziennej sprzedaży produktów spożywczych. Mamy również dostępne statystyki z Polski. Okazuje się, że 57,4% Polaków ma wątpliwości co do rzetelności badań nad bezpieczeństwem GMO, a jednocześnie 81,4% Polaków deklaruje, że wie bardzo niewiele na temat GMO. Ogólnie patrząc aż 59,9% Polaków ma negatywną opinię na temat GM roślin.
Czy jesteśmy w stanie określić czy zwierze hodowlane było karmione paszą GMO?
Odpowiedź jest twierdząca – tak, możemy. Większość białek zbóż GM ulega rozpadowi podczas procesów trawiennych zwierzęcego przewodu pokarmowego. Niemniej jednak część białek GMO można znaleźć z niestrawionych resztach w jelicie grubym i tym samym w kale zwierząt karmionych paszą GMO. Ponadto może nastąpić absorpcja fragmentu DNA pochodzącego z GMO poprzez niepełen rozpad białka w przewodzie pokarmowym. Fragment ten przenoszony jest wraz z krwią do tkanek i organów zwierzęcia. Także jedząc przetwory mięsne zwierzęcia karmionego paszą GMO możemy napotkać na modyfikowane genetycznie fragmenty DNA. Z drugiej strony po analizie laboratoryjnej mięsa jesteśmy w stanie określić czy zwierze było karmione paszą GMO. Także hodowcy nie są w stanie zakłamywać rzeczywistości, a to czy używają pasz GMO czy pasz bez GMO można stosunkowo łatwo określić.
Czy mleko lub jaja zwierzęcia karmionego paszą GMO mogą zawierać GM DNA?
Odpowiedź również jest prosta, ale tym razem negatywna. Nie identyfikowano żadnych genetycznie modyfikowanych fragmentów DNA w produktach zwierzęcych takich jak jaja czy mleko. Transfer GM fragmentów DNA do wytworów zwierzęcych jest niemożliwy. Jednakże wiele producentów jaj umieszcza informacje “jaja od kur karmionych paszą bez GMO”. Patrząc z punktu widzenia naszego zdrowia jest to praktycznie bezużyteczna informacja. Pozostaje oczywiście kwestia ochrony środowiska, jednak ten temat jest na tyle wielowątkowy i kontrowersyjny, że zdecydowanie nadaje się na osobny artykuł.
Podsumowując nie mamy podstaw do obaw zdrowotnych przed spożywaniem jaj czy nabiału pochodzącego od kur karmionych paszą GMO. Rzeczywiście w mięsie i wyrobach mięsnych można znaleźć GM fragmenty DNA. Dlatego też jeżeli obawiasz się długoterminowych zmian, pamiętaj, że prawo polskie i Unii Europejskiej narzuca oznakowywanie produktów z GMO.
Na stronie internetowej Głównego Inspektoratu Sanitarnego można znaleźć więcej informacji na temat znakowania żywności genetycznie modyfikowanej. Dowiesz się między innymi, że:
- żywność znajdująca się w Unijnym Rejestrze Genetycznie Zmodyfikowanej Żywności i Paszy może znajdować się na rynku Unii Europejskiej, w tym Polski, pod warunkiem, że jest oznakowana zgodnie z przepisami rozporządzenia (WE) nr 1829/2003.
- zgodnie z art. 13 ww. rozporządzenia, na etykiecie produktu spożywczego, który zawiera lub składa się z GMO, jest wyprodukowany lub zawiera składniki wyprodukowane z GMO powinna być zamieszczona jedna z następujących informacji: „genetycznie zmodyfikowany”, „wyprodukowany z genetycznie zmodyfikowanego (nazwa składnika)”, „zawiera genetycznie zmodyfikowany (nazwa organizmu)”, „zawiera (nazwa składnika) wyprodukowany z genetycznie zmodyfikowanego (nazwa organizmu)”.
- z obowiązku znakowania zwolnione są produkty zawierające GMO na poziomie nieprzekraczającym 0,9% (składników rozważanych osobno lub pojedynczego składnika) pod warunkiem, że obecność ta jest niezamierzona lub nieunikniona technicznie (w innym przypadku znakowanie jest obowiązkowe).
Sanchez MA, Parrott WA. (2017) Characterization of scientific studies usually cited as evidence of adverse effects of GM food/feed. Plant Biotechnol J. 15(10): 1227-1234.
Wunderlich S, Gatto KA. (2015) Consumer perception of genetically modified organisms and sources of information. Adv Nutr. 6(6): 842-51.
Nadal A, De Giacomo M, Einspanier R, Kleter G, Kok E, McFarland S, Onori R, Paris A, Toldrà M, van Dijk J, Wal JM, Pla M. (2017) Exposure of livestock to GM feeds: Detectability and measurement. Food Chem Toxicol.
https://gis.gov.pl/zywnosc/zywnosc-genetycznie-zmodyfikowana